 |
Forum fanów Davida Bowiego
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 16:02, 24 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 16:30, 24 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
stig_helmer napisał: |
|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
smith
The Man Who Sold the World
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:11, 24 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 19:07, 24 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
na rykarde sie ktos wybiera:]? gra za grosze... we wrocku bilety od 23 do 30 zl.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
smith
The Man Who Sold the World
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:35, 24 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Hah, wczoraj ją ściagnałem dla dziewcyzny, bo ona ubóstwia Nicka. A podobno w recenzjach piszą że podobna do owego ww Kangura.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 19:37, 24 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
smith napisał: |
Hah, wczoraj ją ściagnałem dla dziewcyzny, bo ona ubóstwia Nicka. A podobno w recenzjach piszą że podobna do owego ww Kangura. |
No bardzo podobna...swietny debiut.Ciężko teraz jej bedzie płyte nagrac.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
smith
The Man Who Sold the World
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:42, 24 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Niedługo pewnie ją sprawdzę. Aczkolwiek, taka muzyka po jednym przesluchaniu mnie nudzi. Hanna Leah brzmi jak Henry Lee. Nie tylko jeśli idzie o tytuł.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 19:47, 24 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
smith napisał: |
Niedługo pewnie ją sprawdzę. Aczkolwiek, taka muzyka po jednym przesluchaniu mnie nudzi. Hanna Leah brzmi jak Henry Lee. Nie tylko jeśli idzie o tytuł. |
dalmnie faworytami z tej plyty sa 'Night On Red River' , 'Lullaby For Blacktail' i zajebisty 'Lonesome Place'...ale faktycznie to bardzo wtórna rzecz bo ma sie wrażenie ze sie juz gdzies slyszalo.O dziwo słucha sie tego bardzo dobrze...Nie czuc ze ta pani jest wytworem korporacyjnym(bo nie jest).Jest ladna i utalentowana:P chce miec z nia dzieci ...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
smith
The Man Who Sold the World
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:49, 24 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
stig_helmer napisał: |
smith napisał: |
Niedługo pewnie ją sprawdzę. Aczkolwiek, taka muzyka po jednym przesluchaniu mnie nudzi. Hanna Leah brzmi jak Henry Lee. Nie tylko jeśli idzie o tytuł. |
dalmnie faworytami z tej plyty sa 'Night On Red River' , 'Lullaby For Blacktail' i zajebisty 'Lonesome Place'...ale faktycznie to bardzo wtórna rzecz bo ma sie wrażenie ze sie juz gdzies slyszalo.O dziwo słucha sie tego bardzo dobrze...Nie czuc ze ta pani jest wytworem korporacyjnym(bo nie jest).Jest ladna i utalentowana:P chce miec z nia dzieci ... |
fakt. łądna. ale te tagi na last.fm mnie rozwaliły ; )
Ej ej, na Venice Fennesza śpiewa Sylvian!!! Prawie jak w Blemish, tylko tam role były odwrotne (U Sylviana grał Christian F. )
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 19:53, 24 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
smith napisał: |
stig_helmer napisał: |
smith napisał: |
Niedługo pewnie ją sprawdzę. Aczkolwiek, taka muzyka po jednym przesluchaniu mnie nudzi. Hanna Leah brzmi jak Henry Lee. Nie tylko jeśli idzie o tytuł. |
dalmnie faworytami z tej plyty sa 'Night On Red River' , 'Lullaby For Blacktail' i zajebisty 'Lonesome Place'...ale faktycznie to bardzo wtórna rzecz bo ma sie wrażenie ze sie juz gdzies slyszalo.O dziwo słucha sie tego bardzo dobrze...Nie czuc ze ta pani jest wytworem korporacyjnym(bo nie jest).Jest ladna i utalentowana:P chce miec z nia dzieci ... |
fakt. łądna. ale te tagi na last.fm mnie rozwaliły ; )
Ej ej, na Venice Fennesza śpiewa Sylvian!!! Prawie jak w Blemish, tylko tam role były odwrotne (U Sylviana grał Christian F. ) |
spodziewalem sie ze ta plyta ci sie spodoba bardziej :]
ps.musze sciagnac to oczym mowisz bo ja tymrazem nie znam :F
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 19:54, 24 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
smith
The Man Who Sold the World
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:02, 24 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Sylviana nie znasz? Czy Blemish? Jeśli to pierwsze to najważniejszy jest jego album z Beehive w tytule. Dużo tam pejzaży ale w folkowym stylu i do tego z post-rockowością a`la Talk Talk. A Blemish to już całkiem inne granie. Dużo ambientu,niepokoju, bólu i głos wokalisty strasznie przygniębiający. Poza tym facet ma świetny wokal. Niesamowity. No i grał z Frippem, Sakamoto czy własnie z Fenneszem. podobno miał być liderem King Crimson w 90tych latach.
Tyle w sumie o nim słyszałem.
Venice (8.5) > > Endless Summer (6.5)
Ostatnio zmieniony przez smith dnia Czw 20:03, 24 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 20:10, 24 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
smith napisał: |
Sylviana nie znasz? Czy Blemish? Jeśli to pierwsze to najważniejszy jest jego album z Beehive w tytule. Dużo tam pejzaży ale w folkowym stylu i do tego z post-rockowością a`la Talk Talk. A Blemish to już całkiem inne granie. Dużo ambientu,niepokoju, bólu i głos wokalisty strasznie przygniębiający. Poza tym facet ma świetny wokal. Niesamowity. No i grał z Frippem, Sakamoto czy własnie z Fenneszem. podobno miał być liderem King Crimson w 90tych latach.
Tyle w sumie o nim słyszałem.
Venice (8.5) > > Endless Summer (6.5) |
wlasnie o nim czytam...nie czailem goscia. Sciagam Blemishi i o Beehive pewnie tez sie zatroszcze niedlugo... bo ostatnio monotematycznie w moim playerze jest.
Nie jestem fanem Krimsonów pewnie dlatego go nie znam...Adriana Belew solowego lubię.
A btw Fennesz z Sakamoto srednio wyszedl...plyta byla duzym zawodem.Jak bedziesz chcial siegnac to lepiej po kolaboracje Alva Noto/Sakamoto które sa przegenialne...
----------------------------------------------------------------------------------
edit 21:34
--------------------------------------------------------------------------
Edit 2:35
Bardzo fajny ten album już z trzy razy u mnie przeleciał...Pierwsze wrażenie to były skojarzenia z Walkerem (chyba kazdy eksperymentalny/dziwny pop juz bedzie mi sie kojażył...to jakas choroba taka O_o) ale okazały się naszczescie błędne.Muzycznie to jest naprawde bardzo ciekawe... az sie zastanawiam co by bylo gdyby ktos mu sie kazal zamknąc :] bo jednak wokal jest bardzo z przodu. Mam wrazenie ze gdyby go bardziej w muzyke wkomponowano było by ciekawiej.Jakis przester może czy cos... Troche to niektóre momenty Outside nawet mi przypomina.
Na duży plus...jeszcze pobęde z tą płytą i zaczne sprawdzac inne.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 1:46, 25 Kwi 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 14:23, 25 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Przyznaję, że o większości zespołów, o których piszecie, nigdy nie słyszałam. Ale zerkam tu i... Stig_helmer słucha L'Arpeggiaty! Jestem zaskoczona, oczywiście bardzo pozytywnie. Do niedawna miałam nawet zespół, w którym śpiewałam sporo L'Arpeggiaty. "La Carpinese", "Ah Vita Bella" - moje popisówki, heh. Rzadko spotykam słuchaczy dawnej czy niby-dawnej muzyki, a na pewno nie na forach popu czy rocka. Ostatnio słyszałam L'Arpeggiatę jako fragment ścieżki dźwiękowej (?) podczas "Nory" Ibsena w Narodowym. Niezwykły efekt.
A czego teraz słucham?... W drodze do szkoły był 1.Outside, aż się baterie skończyły.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 14:47, 25 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Audrey napisał: |
Przyznaję, że o większości zespołów, o których piszecie, nigdy nie słyszałam. Ale zerkam tu i... Stig_helmer słucha L'Arpeggiaty! Jestem zaskoczona, oczywiście bardzo pozytywnie. Do niedawna miałam nawet zespół, w którym śpiewałam sporo L'Arpeggiaty. "La Carpinese", "Ah Vita Bella" - moje popisówki, heh. Rzadko spotykam słuchaczy dawnej czy niby-dawnej muzyki, a na pewno nie na forach popu czy rocka. Ostatnio słyszałam L'Arpeggiatę jako fragment ścieżki dźwiękowej (?) podczas "Nory" Ibsena w Narodowym. Niezwykły efekt.
A czego teraz słucham?... W drodze do szkoły był 1.Outside, aż się baterie skończyły. |
No poznaje renesans i barok ostatnimi czasy. Savalla słucham , jaram się viola de gamba itd... ale L'Arpeggiata najbardziej mi do gustu przypadla.Szczególnie Tarantella bo najbardziej popowa .
ps.L'Arpeggiata ma byc w Swidnicy w lipcu...przynajmniej tak u nich wyczytalem na stronie czy myspace jakis czas temu.
---------------------------------------------------------------
moje ulubione Variete:
"Koncert 'Teatr Stu'"
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 15:13, 25 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 15:22, 25 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Tarantella jest cudowna! Ach, viola da gamba... Gitarzysta w moim zespole wręcz szalał na jej punkcie i nawet grywał smyczkiem na gitarze (czy to nie brzmi znajomo...?)
stig_helmer napisał: |
ps.L'Arpeggiata ma byc w Swidnicy w lipcu...przynajmniej tak u nich wyczytalem na stronie czy myspace jakis czas temu.
|
Tak! Koniecznie jadę!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|