Forum Forum fanów Davida Bowiego

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czego teraz słuchacie?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 30, 31, 32 ... 71, 72, 73  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum fanów Davida Bowiego Strona Główna -> Let's Dance
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
smith
The Man Who Sold the World


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:59, 29 Maj 2008    Temat postu:

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pią 13:05, 30 Maj 2008    Temat postu:

Mój temat muzyczny z trzeciej klasy liceum Smile
Powrót do góry
smith
The Man Who Sold the World


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:51, 30 Maj 2008    Temat postu:

Franz Maurer napisał:
Mój temat muzyczny z trzeciej klasy liceum Smile


co ? eLdoKa i reszta ziomków ? : ) moj właśnie-po-trzeciej-klasie-LO ; ) ale i tak alfabet Eldo rozpierdala najmocniej

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pią 20:58, 30 Maj 2008    Temat postu:

smith napisał:
Franz Maurer napisał:
Mój temat muzyczny z trzeciej klasy liceum Smile


co ? eLdoKa i reszta ziomków ? : ) moj właśnie-po-trzeciej-klasie-LO ; ) ale i tak alfabet Eldo rozpierdala najmocniej



Ja byłem chyba wtedy w trzeciej klasie LO, ale większy sentyment mam chyba jednak do EP+. CKCUA jak najbardziej, ale Eternia jest moim faworytem jesli chodzi o Eldokę, ostatnią płytę też spory okres męczyłem.

5! Smile
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Sob 6:59, 31 Maj 2008    Temat postu:

Smith: ściągam na próbę pierwszy z albumów Of Montreal. (Jestem ciekawa, kiedy ściąganie stanie się dla mnie naturalną czynnością. Na razie jestem na etapie: co-kliknąć-ja-zaraz-coś-popsuję.)

smith napisał:

żaden nie zawodzi.
Od of Montreal idziemy w stronę New Pornographers, poznając całą popową wielkość kanady - Destroyer, Arcade Fire, Broken Social Scene i inne podobne. A potem klasyków takiego grania jak Neutral Milk Hotel czy inne Flaming Lips ( którzy, jak dla mnie, są nie tyle naśladowcami Bitelsów i Pink Floyd, co uczniami którzy przerośli mistrzów).

Z Twojej wypowiedzi niewiele rozumiem oczywiście. Flaming Lips... Świadomie słyszałam ich jedno nagranie, z tej płyty z coverami Lennona, i tak mną zatrzęsło ze złości, że można aż tak profanować Johna i aż tak nie umieć śpiewać, że w twórczość się nie zagłębiałam, najwyżej coś mi się obiło o uszy.
Stwierdzam, że nie potrafię poznawać muzyki tak jak Wy. Z pewnością tracę, nie będąc nawet tego świadoma. Gra mi David w tej chwili. A płyta dnia przyjdzie do mnie sama, jak tylko się obudzę.
Ostatnio namiętnie słucham Harrisona:

Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Sob 9:40, 31 Maj 2008    Temat postu:

Powrót do góry
smith
The Man Who Sold the World


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:22, 31 Maj 2008    Temat postu:

Cytat:
że w twórczość się nie zagłębiałam


lol, po jednym kawałku. gratuluje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pon 13:52, 02 Cze 2008    Temat postu:

smith napisał:
Cytat:
że w twórczość się nie zagłębiałam


lol, po jednym kawałku. gratuluje.

No właśnie tak! Ten jeden kawałek był dla mnie taki koszmarny, że nie czułam potrzeby szukania dalej. Nie wykluczam, że zrobili jeszcze coś dobrego, nie. Ale jeśli chciałabym sobie czegoś posłuchać, to chyba oczywiste, że w ostatniej kolejności pomyślałabym o zespole, który nagrał jedną piosenkę, która wzbudziła we mnie jedynie agresję (i to nawet nie twórczą). Nie wątpię, że mogłoby się okazać, że to była ich wpadka, jedyna. Ale czy muszę to sprawdzać? Czy muszę sprawdzać, czy Crazy Frog wydindingowała coś więcej i czy coś z tego nie trafiłoby do mojego serca?
Nie czuję najmniejszej potrzeby wytyczania sobie nowych dróg muzycznych, włączam radio od czasu do czasu, często wyłączam... Mam już parę zaufanych ścieżek... Pochylmy głowy nad ograniczonością żuka (bez najmniejszej skruchy).
Powrót do góry
arnoldlayne
Subterraneans


Dołączył: 03 Maj 2008
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KrK

PostWysłany: Pon 18:22, 02 Cze 2008    Temat postu:



ktoś tu napisał jakoby FL przerośli PF oraz The Beatles? hmm ciekawa teoria nie powiem nie powiem , rzekłbym odważna co nie znaczy słuszna, ale o gustach sie ponoć nie rozmawia:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pon 20:38, 02 Cze 2008    Temat postu:

arnoldlayne napisał:

ktoś tu napisał jakoby FL przerośli PF oraz The Beatles? hmm ciekawa teoria nie powiem nie powiem , rzekłbym odważna co nie znaczy słuszna, ale o gustach sie ponoć nie rozmawia:)


Rozmawia! Rozmawia! Broń Żuczków i Floydów, jeśli się da, bo mi nie wypada, skoro nie znam Flaming Lips, ale będę Ci wspierać duchowo, choć niesłusznie, acz w słusznej sprawie. Moge jedynie wypowiedzieć się w kwestii urody. Szybko wyrobiłam w sobie przekonanie, że członkowie TB i PF bardziej odpowiadają mi estetycznie niż członkowie FL. Ponadto włączyłam sobie teraz youtuba i nadal mnie nie zadowala w stopniu wystarczającym wokal (choć tym razem nie ma tu ohydnego fałszowania, jest takie małe, które mogę znieść, jeśli nie łączy się to z profanacją, np. Lennona).

Dla mnie największą rzeczą, której dokonali Beatlesi (poza tym, co zrobili w moim życiu, a mianowicie rozpoczęli nową erę), jest to, że wytyczali nowe ścieżki dla muzyki. Czy FL też coś takiego praktykowali? Możesz wskazać przykład?

O, teraz trafiła mi się na jutubie całkiem przyjemna piosenka i podoba mi się, kiedyś ją chyba słyszałam... The Yeah Yeah Yeah Song. W jakiejś reklamie było czy coś... Nie pomyślałabym, że to tamte wyjce!
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Wto 19:10, 03 Cze 2008    Temat postu:

soap&skin - spiracle
Powrót do góry
smith
The Man Who Sold the World


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:53, 03 Cze 2008    Temat postu:

Tak, otwrcie potrafię o tym dyskutować, może nawet miałbym wsparcie w kaśce ale coś jej nie ma. A z jakiego to powodu ? Flaming Lips udała siedroga unikniecia epigonizmu, tak trudna dla kolejnych kapel tzw. neo-progresywy, tj. tej monotonii rocka regresywnego do czasów największych dinozaurów. Mówięto jako swego czasu wielki , nie tyle fan, co fanatyk, tego trendu muzycznego. Wayne`owi Coyne`owi i spólce udała sięnie lada sztuka odnalezienia tej psychodeli znanej z wczesnych dokonań floydów, i przerejestrowania ich na całkiem nowąpłaszczyznę. Dodali polotu z Bitelsów ( chwytliwość,popowość) i wyszło takie cudo jak choćby Soft Bulletin czy Yoshimi które w mojej opinii to genialne płyty. Do tego dochodzą teksty, wyśpiewywane, jakby w formie Mozzowej, tj. w niby pozytywnym tonie, choć treść dotyczy nie wesołych spraw i sprawia wrażenie pesymistycznych.

Pomijam kwestię szołmeństwa, w której przebijają Floydów.Te wszystkie kule, jakieś spodki kosmiczne i inne fajerwerski. To jest wielkość, odnaleziona w środkowej części stanów zjednoczonych, co nie zdarza się zbyt często ( chyba replacements i husker du bronią honoru tej częśći usa) .

Po bitelsach tak naprawdę nie ma muzyki i ja to głoszę od dawna. Oni uczynili wszystko w rozrywkowej muzyce. Każdy nurt poruszyli, nawet Bukowskim się zainteresowali. FL udało się obudzić szkielet dinozaura psychodelii i art rocka połaczonego z popem. W kryzysie muzycznym i u szczytu post-modernizmu uczynić coś takiego, to dla mnie wielki wyczyn.
Ja isę na głosach nie znam. Wali mnie to. Mnie się podoba Coyne podobnie jak Moz, który również uderza w wysoką tonację. Czy to jest fałsz? Bardzo możliwe. Ale dla osoby,t. mnie dla której największym owkalistą był Ian Curtis który śpiewać nie potrafił to nieistotne. WYsoki ton, często na granicy dobrego smaku, jest jak dla mnie, idealnym odzwierciedleniem zabawy ze słuchaczem, zabawy - to już kicz czy jeszcze sztuka?

Sorry że to powiem, ale irytuje mnie gdy ktoś się wypowiada nie znając tematu. W każdej muzyce jest coś wielkiego, i najabrdziej nienawidzę ignorancji do czegoś czego się nie zna i stereotypowo arogancko się na to patrzy. Jak dla mnie to jest pierwszy krok do dewotyzmu. O gustach się rozmawia, gdy się ma do tego bazę. Ja nie będę z tobą rozmawiał o industrialu bo mało tego znam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Czw 8:13, 05 Cze 2008    Temat postu:

smith napisał:


Sorry że to powiem, ale irytuje mnie gdy ktoś się wypowiada nie znając tematu. W każdej muzyce jest coś wielkiego, i najabrdziej nienawidzę ignorancji do czegoś czego się nie zna i stereotypowo arogancko się na to patrzy.


Mnie smieszy kiedy ''ambitni'' rockowcy mówią ''nie lubie techno''. : D a raczej powinni powiedziec ''nieznam techno''.

Ale w sumie tez przesadasz rzucając herezjami typu ''ktos tam jest wiekszy niz Pink Floyd'' czy że przerósł Pink Floyd.Ich sie nie da przerosnąc.Wiekszosc muzy teraz to popłuczyny po floydach... To tak jak bys powiedzial ''Merlin Manson przerusł Bowiego'' ( zresztą Jodorowsky np taką bzdure kiedys powiedział).

Troche pojechales tez....Bo podejrzewam ze kiedys zapomnisz o FL a Floydów i za 30 lat wrzucisz na słuchawy.

aha u mnie :




ale nie dlógo bo ide sie zalkocholizowac w pieknych okolicznosciach przyrody.

ps.ale oczywiscie zgadzam sie ze Audrey pluje nie majac wiekszych podstaw do plucia.

Ps II : - Ogłoszenie płatne - Ma ktos jakies płyty Mike Watt'a??? bo nigedzie znalesc nie moge(chodzi mi o kradzież nie kupno bo na amazonie pewnikiem są)

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 8:49, 05 Cze 2008, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pią 7:14, 06 Cze 2008    Temat postu:

stig_helmer napisał:

ps.ale oczywiscie zgadzam sie ze Audrey pluje nie majac wiekszych podstaw do plucia.


Hm. Od początku powtarzam, że nie mam pojęcia na temat tej muzyki. Nie wiem, czy w każdej muzyce jest coś wielkiego i szczerze w to wątpię, ale nie mam nic przeciwko poznawaniu nowego(choć chęci zagłębiania się w coś, co "nie chwyciło", nie czuję). Ale jeśli jestem odbierana jako ignorantka, która krytykuje, a nie zna, ok...
Powrót do góry
Major Tom
Administrator


Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:55, 06 Cze 2008    Temat postu:

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum fanów Davida Bowiego Strona Główna -> Let's Dance Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 30, 31, 32 ... 71, 72, 73  Następny
Strona 31 z 73

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin