Forum fanów Davida Bowiego

Ozannah

Oj tak, Gówniane Małpki miały wypierd jak mało co. Nawet fakt, że śpiewała tam babka nie przeszkadzał.

Gość

hmmm...

Było Małe WuWu (http://pl.wikipedia.org/wiki/Ma%C5%82e_Wu_Wu) Smile

jeszcze mam tego winyla - na okładce była gra planszowa i siedziałam z bratem godzinami słuchając tego i grając. Jakoś nigdy Pan TikTak i fasolki do mnie nie przemawiały (chociaż moja siostra w kółko to puszczała).
W podstawówce przyszły te juz wspominane - Backstreet Boys i Kelly Family. W późniejszych klasach dużo polskiego punk rocka (od brata) no i przyznam się bez bicia, że byłam Metalufą! Najlepiej mi sie chodziło spać jak leciał Carpathian Forest czy inny Cradle of Filth. Wciąż niektóre metalowe rzeczy są genialne. Smile

i było trochę mansona i wszystkiego innego. Mniej więcej od pierwszej klasy liceum to Bowie etc. ale on i tak zawsze gdzieś tam był w backgroundzie (MTV czasem go puszczało a nam kablówkę założyli już w '89 to spędziłam dzieciństwo to oglądając - a wtedy MTV jeszcze nie było tak zjebane! Puszczali Beavisa i Buttheada! Smile

Wujek Dominik

Gość

Wujek Dominik

Ozannah

Przypomniało mi się jeszcze coś z czasów wczesnogimnazjalnych Very Happy

HIM!

Alireen

Ozz hehehe Him'a też słuchałam Wink

Ale u mnie to początek liceum był, bo za moich czasów tworów zwanych gimnazjami nie było.
I w sumie tak grzebie w pamięci i wiecie co? Ja na początku liceum razem z tym Him'em, Placebo (tutaj szacun bo w dalszym ciągu uważam że są genialni), Davidem oczywiście też, słuchałam tzw. polskiego podziemia hip-hopowego hłehłehłehłe. O tym pewnie nikt tu nie słyszał ale to były składy typu Molesta, Trzyha, 7łez, i jeszcze kilka innych których już nie pamiętam.
A tak na poprawę nastroju zerknijcie sobie co w dalszym ciągu można odnaleźć w czeluściach mojego dysku magicznego (ja się ze śmiechu popłakałam) Wink

http://www.youtube.com/watch?v=8X6b9ljyJCo
Szczegół w ogóle, że wtedy przez jakieś cztery lata miałam kolesia który wyglądał jak brat bliźniak tego z teledysku.
Masakra jakaś.
Ale tak jak to ktoś powiedział o mnie - muszę mieć rozdowjenie jaźni, albo coś z psychiką, bo nie jest możlwie żeby jedna osoba słuchała tak różnych gatunków muzycznych i wszystkie jej się podobały.

Sol

Ozannah

Kurczę, trochę Wam zazdroszczę tego braku gimnazjum. Ja jestem ten pierwszy, eksperymentalny rocznik i muszę powiedzieć, że to gówniana robota. Bez sensu była ta reforma Confused

Ale wracjąc do tematu, le Soleil, ja mam czas Wink

Gość

Hmm... Gdyby tak naprawdę streścić mój muzyczny życiorys to jakoś tak:

Na początku był stary klasyczny rock, bo był tata, specjalista od tegoż. Tak więc należę do tej grupy ludzi, która wzrastała przy dźwiękach Floyd, Sabbath, Yes, Rush, Purpli, Genesis, Zeppelin, Ac/dc etc., które wpływały na moją młodzieńcczą psychikę. Dopuszczano do mnie jednakże Fasolki i Bajki Natalki i myslę, że z tej epoki, looking back, pozostała mi największa miłość do: Rush, Pink Floyd no i Fasolek Wink

Z tamtego okresu mam też przyjemność pamiętać Metallicę z czasów Black Albumu oraz Guns N' Roses... Z nastaniem podstawówki naturalnie pojawił się zwrot w postaci, jakżeby inaczej Spice Girls a także ich genialnych solowych albumów. Przewinęła się też gdzieś tam Britney, Celine, Whitney i parę innych fajnych rzeczy. Około gimnazjum powróciła Metallica i Guns no i inne rzeczy, które były wtedy na topie - Creed, Limp Bizkit o zgrozo, Linkin Park, Manson... No i trochę Nirvana ale nigdy jej tak naprawdę nie polubiłam. Teraz wręcz nie trawię. Była też faza na Led Zeppelin i Janis Joplin. Jakoś w liceum zostałam zapoznana z Depeche Mode i przeszłam okres intensywnej fascynacji nimi, odkrywając, ze elektronika w muzyce może być super Smile

Gdzieś tam w 'międzytrakcie' była też polska muza - T.love, Kazik, Lipnicka, Chylińska... A dzięki lubieniu Depechów przekonałam się do NIN - jednego z największych odkryć mego życia, znów Mansona no i jakoś wtedy pana Davida B. Chociaż w międzyczasie lubiłam jeszcze Scorpions dość mocno... Jakiś czas temu - może dlatego, że się starzeję - powróciłam do Floydów i Rushu no i przede wszystkim do Gunsów, mojego "ideału smaku", którzy są chyba moim namber łan od X lat i ciągle do mnie wracają... No i jedynym WIELKIM zespołem, który choć przez mgłę pamiętam za czasów działalności Wink

Obecnie trudno mi powiedzieć czego słucham iż gdyż słucham wielu rzeczy od the beatles do lady gagi. Pozdrawiam wszystkich, którzy dotarli do tego momentu Smile

lalala

Ozannah

Ooo... gówniarskie, kretyńskie nienawidzenie było na swój sposób fajne Very Happy

(ale tylko gdzieś do 10 -11 roku życia) Było twórcze myślenie jak przezywać danego wykonawcę, jak pomazać plakat z Bravo czy innego Popcornu Wink

Cholerka, też jechałam po Kellysach Laughing

Widzę, że Lalala miała podobnie jak ja: SG, Aqua i MM w gimnazjum Very Happy

lalala

Podobnie, owszem, ale ja nie zachwycam się NIN. Smile

Wprawdzie podoba mi się, ale nie powala. Ale! Ale! Mogę też znaleźć kolejne podobieństwo, kierując się Twoim podpisem - Rush :]

Wieczorną porą przypomniały mi się jeszcze:
Natalia Kukulska (Puls)
Piasek (Mocniej, mocniej, mocniej! Very Happy

)
Dr Alban
La Bouche
Army of Lovers

Sol

Ozannah