 |
Forum fanów Davida Bowiego
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 20:56, 11 Maj 2008 Temat postu: Nasze otoczenie a David |
|
|
Spotykacie się ze zrozumieniem (David? Jak ten piłkarz? Ale super!)? Z nienawiścią (on ma czerwone włosy! on ma sukienkę! on ma żonę! - zniszczymy go i ciebie!)? I tak dalej.
Przykład:
Moja Mama przed chwilą (po zerknięciu na ekran, na którym widać było twarz berlińskiego Davida): Ty cały czas tego Davida...?
Ja (rozanielona): Mhmmm...
Mama: ...
Kolega na gadu gadu mnie pyta, co bym chciała na urodziny. "Davida". " " (Ale ja nie jestem monotematyczna!)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie 21:18, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o otoczenie pozadomowe, to spotykam się jedynie z...czystą ignorancją muzyczną. Pojęcie o Davidzie znikome lub zerowe (to drugie zdecydowanie częściej). Na szczęście są ludzie, którzy w podstawy wtajemniczeni przeze mnie zostali. Ta wąska grupa wybrańców wciąż może liczyć na moje nauki (czy tego chcą, czy nie ).
Rodzinka... Tu ostatnio odkryłam dwa niezwykle ciekawe zjawiska. Otóż moja babcia (!) kiedyś słuchała Mistrza i z rozmowy, którą przeprowadziłyśmy wywnioskowałam, że się jej podobał . Fajną mam babcię, nie? Drugie sprawa, to ciocia. Okazało się, że w młodości była (przez chwilę niestety) szaloną fanką, z ścianami, sufitami i podłogami (nie no, tylko ścianami) obklejonymi Davidem. I miała wiele płyt. Kiedy zapytałam (pełna wariackiej nadziei), gdzie się podziały te wszystkie skarby... W każdym bądź razie odpowiedź nie była satysfakcjonująca. Doprawdy nie wiem, jak fascynacja Davidem może być chwilowa.
Tata lubi muzykę Davida z lat 80. i płytę "1. Outside".
Mama ma podejście neutralne.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 21:20, 11 Maj 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
smith
The Man Who Sold the World
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:19, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Moja koleżanka powiedziala że tworzy muzykę kiczowatą. Ale robi dobry kicz. I potem ciagle to przy niej mówilem, aż się zaczęła wkurzać ; )
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Katarzyna
Administrator
Dołączył: 09 Wrz 2007
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Nie 22:00, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ja nie znam w zasadzie nikogo, kto słucha Davida. "Zaraziłam" nim kilka osób ale to raczej na zasadzie - "no całkiem przyjemna ta piosenka" .
|
|
Powrót do góry |
|
 |
smith
The Man Who Sold the World
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:02, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ja znam z 5 osób ze znajomych,albo i wiecej. A nie jestem jakiś megatowarzyski.
Dziwnych macie tych znajomych ; )
Ostatnio zmieniony przez smith dnia Nie 22:02, 11 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Katarzyna
Administrator
Dołączył: 09 Wrz 2007
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Nie 22:05, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ano dziwnych. Swoją drogą naprawdę nie znam prawie nikogo z kim mogłabym swobodnie porozmawiać o muzyce, żeby ten ktoś nie stwierdził, że nie mam obsesji . Kilka osób zaraziłam kilkoma zespołami, otworzyłam im muzyczne drzwiczki i jakoś poszło. Ale żeby tak poważnie? Niestety .
|
|
Powrót do góry |
|
 |
smith
The Man Who Sold the World
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:09, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ja zazwyczaj tam ludziom pokazuje rózne dźwięki ale i oni mi. I ze znajomych to z ... <myśli> z 15-20 spokojnie moge gadac o muzyce. Ostatnio gadałem choćby o Queen o którym mam małe pojęcie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Katarzyna
Administrator
Dołączył: 09 Wrz 2007
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Nie 22:13, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Chodziło mi raczej o to, że mało kto ma podobne gusta do moich. Większości moi znajomi po prostu "nie siedzą w muzyce" chociaż nikomu to nie przeszkadza. Czasem ja im coś podrzucam, oni mi rzadziej... po prostu znam tego trochę więcej. Za to sępię od wirtualnych znajomych .
|
|
Powrót do góry |
|
 |
smith
The Man Who Sold the World
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:14, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Rozwiń skrzydła muzyczne (lol:D). Im większa tolerancja, z tym większą ilością znajomych można mówić. I to z każdym tematem tak jest.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Katarzyna
Administrator
Dołączył: 09 Wrz 2007
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Nie 22:20, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Agreed . Mój najlepszy przyjaciel ma zupełnie odmienny gust od mojego, mamy kilka wspólnych punktów zaczepnych a mimo to rozmawia nam się o muzyce bardzo dobrze .
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie 22:39, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
U mnie w rodzinie twórczość Davida zawsze była ceniona...
Pierwszy winyl z piosenkami Bowiego dostałem dosłownie od babci ( podobno pod koniec lat 80 przywiozła go z moskwy - dokładnie był to "Starman" / to sławne ruskie wydanie )
Ojciec też dużo słuchał , Mama także.
Pamiętam tez jak dzisiaj jak miałem może z 4/5 lat jak leciał w telewizji ( jeszcze na światowym MTV ) , teledysk "Life on Mars" i Tatuś mi powiedział że ten pan sie nazywa David Bowie .
Apropos znajomych moich , to dużo ich się zachwyca "naszym" Majstrem
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 22:40, 11 Maj 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pon 10:14, 12 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Mnie się trafiła nauczycielka szwedzkiego, która pochwaliła mój gust muzyczny, słuchała kiedyś Davida, ale teraz nie ma czasu. Znajomych-od-Bowiego nie posiadam, ale znajomych muzycznych - całkiem sporo. Najdziwniejsze jest dla mnie to, że mój najlepszy przyjaciel, z którym widuję się dość rzadko zupełnie niezależnie sięga po podobną muzykę, co ja, choć zaczęliśmy z innych punktów. Ale Davida nie kocha (jeszcze!) i trochę się śmieje, ale tak życzliwie. Za to się rozumiemy, jeśli chodzi o Pinka Floyda czy Led Zepp.
Edit: Nie, w sumie skłamałam. Lubi "Rise And Fall". A śmieje się, jak sie zachwycam, ale widocznie zachwycam się w zabawny sposób.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 16:08, 12 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Śro 20:39, 28 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Moja przyjaciółka go kocha tak jak ja (przeze mnie, haha!), więc mam się z kim dzielić obsesją ;p Matka go lubi, chociaż uwielbia stwierdzać "ale ten Ziggy był szkaradny" A szkolne otoczenie, no cóż, wątpię czy wiedzą kto to, bo za każdym razem jak o czymś wspomnę to dziwnie się patrzą i mówią, że nie znają.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 15:39, 29 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Osobiście nie znam nikogo kto by był jakimś specjalnym jego pasjonatem. Może dlatego, ze moi znajomi słuchają całkowicie innej muzyki.
W Polsce Bowie jeśli się w ogóle z czymś kojarzy, to z "Let's Dance", więc trudno mówić o jakimś stosunku ludzi do jego muzyki.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 20:56, 29 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Mój znajomy wczoraj słuchając u mnie Space Oddity: ''To jest Pink Floyd?''.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|