Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Który utwór bardziej przypadł do gustu? |
Fannin' Street |
|
33% |
[ 1 ] |
Falling Down |
|
66% |
[ 2 ] |
|
Wszystkich Głosów : 3 |
|
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 22:37, 02 Maj 2008 Temat postu: Bowie & Johansson |
|
|
A co sądzicie na temat kolaboracji Davida z panią Scarlett?
Mnie to w ogóle nie podeszło. Johansson nie dzierżę jako aktorki, jako 'wokalistki' również (specjalnie nie byłam zdziwiona po odsłuchaniu tych utworów). Dręczy mnie jednak jedno pytanie: dlaczego Bowie nie weźmie się za własny materiał, tylko pomaga innym próbującym wzejść gwiazdeczkom ?
ps. W moim zestawieniu minimalnie wygrywa Fannin' Street
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
ZaPeuny
"Heroes"
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 782
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:46, 02 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
jakoś nie mogę się przemóc, by wreszcie tego posłuchać
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 23:25, 02 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Gdy słuchałam Pani Johansson, przyszło mi na myśl jedno z moich ulubionych powiedzonek:
Przestań grać, że śpiewasz, bo to pierwsze kiepsko Ci wychodzi!,
oraz dialog zasłyszany z jednego takiego filmu:
- Kiedy ja nie umiem śpiewać.
- I co z tego! Dzisiaj nikt nie umie a wszyscy to robią.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 23:01, 09 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
smith
The Man Who Sold the World
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:31, 03 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
ta scena to aksjomat piękna. bez dwóch zdań. nawet bez przecinka.
aczkolwiek gdy odsłuchałem dwa kawałki to wiem że muzycznie jest dobrze, ale wokalnie do dupy i nie chcę psuć sobie ideału.
btw. cała płyta jest już w sieci.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez smith dnia Sob 0:32, 03 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie 21:06, 04 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Falling Down jest piękne. Jasne wokal jest bardzo słaby, Dejwida ledwo słychać, ale kompozycja chwyciła mnie za serce.
Fannin' Street niespecjalnie mi sie podoba - i chociaż słychać tutaj Davida to jakoś jego wokal mnie tu irytuje. Płyte słyszałem tylko raz. Jako całość chyba sie nie broni: jest mocno chaotyczna, wokalizy momentami przeszkadzają, ale jed kilka fajnych kompozycji vide autorskie Song for Jo. Mimo tego wszystkiego to będzie moja płyta tygodnia.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 10:50, 06 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Nie, nie, nie i jeszcze raz stanowczo nie. Dlaczego? Dla mnie sam pomysł "David Bowie śpiewający w chórkach Scarlett Johansson" brzmi...niedorzecznie. Nastąpiło delikatne pomieszanie ról. Może kiedyś wezmę się w garść i będę w stanie przesłuchać tą płytę, wyrobić sobie jakieś obiektywne zdanie... Na razie za bardzo mnie to irytuje.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 22:37, 10 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
mi sie bardzo podoba. falsz scarlett imo jest calkiem uroczy no i ciesze sie, ze wreszcie mozna gdzies uslyszec swiezego-dziada.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie 10:59, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
"Fannin' Street" nie znalazłam na Jutubie, a ściąganie na moim komputerze to nie zawsze dobry pomysł, szczególnie, gdy otworzyłam 128 okienek... "Falling Down" nie wzruszyło mnie za bardzo... Davida w ogóle nie słychać. Posłuchałam dodatkowo "Summertime" i stwierdzam, że panna S.J. śpiewa tak jak większość... Heh, wolę Ellę.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pon 15:29, 08 Wrz 2008 Temat postu: Re: Bowie & Johansson |
|
|
erotica napisał: |
A co sądzicie na temat kolaboracji Davida z panią Scarlett? |
oj nie sądzę, nie sądzę... to już wolałem konszachty z placebo.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|